tl;dr: Hurr durr, prywatność. Jeśli…

tl;dr: Hurr durr, prywatność. Jeśli czytasz ten post to znaczy, że powoli wynoszę się z fejsbuków – nie znaczy to jednak, że nie przeczytasz tam od czasu do czasu mojego wpisu.

Z powodu problemu, jaki mam ze zbieractwem danych przez wielkie korpo, wyprowadzam się ze zdjęciami prywatnymi, krótszymi i dłuższymi wpisami oraz wrzucaniem linków na swój własny feed, zupę, klon tumblra, czy jak tego nie nazwać 😛

Nadal będę publikował na fejsbuku, ale najczęściej będą to linki do postów umieszczonych na stronie.

Komentarze są włączone zarówno na fejsie, jak i na stronie; jeśli ktoś ma konto z czasów blogasków na wordpress.com, może czas je odkurzyć, bo to na razie jedyny sposób zalogowania się na stronie; komentować można też pod pseudonimem 🙂 [edit: można też Googlem, ale to jakby cały motyw z wynoszeniem się ze studni danych psuje]

A tak generalnie to jeśli ktoś też chciałby spróbować jak to jest żyć poza matriksem i również założyć własną alternatywę dla „ściany”, możecie rzucić mi notkę. Ostrzegam, styl życia nie dla wszystkich xD